“Próżna nadzieja! aby dziecko Adama mogło oczekiwać na to, że kiedykolwiek zobaczy królestwo Chrystusa i Boga bez wielkich zmagań, bez agonii, wchodząc tylko przez ‘wąską bramę’; aby ten, który został ‘poczęty i narodzony w grzechu’ i którego ‘wnętrze było bardzo niegodziwe,’ miał zabawiać się myślą, że będzie ‘oczyszczony tak jak jego Pan jest czysty,’ chyba że kroczy Jego śladami — ‘dźwiga codziennie swój krzyż’; chyba że ‘odetnie swoją prawą rękę’ i ‘wyłupie swoje prawe oko’ i odrzuci je od siebie; próżna nadzieja, aby mógł marzyć o zrzuceniu swoich starych opinii, pasji, gniewu i być ‘uświęconym w duchu, duszy i ciele,’ bez ustawicznego i ciągłego samozaparcia się.”
John Wesley