Artykuły Chrześcijańskie

SZCZĘŚCIE MARNOTRAWNEGO SYNA

Możemy zapytać: Czy marnotrawny syn miał szczęście? Bez wątpienia. Ale jego największe szczęście nie polegało na tym, że ostatecznie trafił z powrotem do domu ojca, gdzie został przyjęty z wszelkimi honorami.

Miał jeszcze inne szczęście: nie spotkał na swojej powrotnej drodze starszego brata. Gdyby się na niego natknął, jego przygoda zapewne skończyłaby się zupełnie inaczej. Na szczęście starszy syn wraca do domu wówczas, gdy uczta już się rozpoczęła, utuczone cielę zostało już zabite. Strategia miłosierdzia, którą przyjął ojciec, nie może już zostać zakwestionowana przez tę rozgoryczoną i rozżaloną postać; może ona co najwyżej stwierdzić fakt, który już się wydarzył.

Rozwiązłość, towarzysze hulanek, głód, świnie. Droga marnotrawnego syna jest naznaczona wszystkimi tymi niebezpieczeństwami. Ale niebezpieczeństwa te są zarazem okazją do jego nawrócenia. Są cierniami, które coraz głębiej wchodzą w jego ciało, sprawiając, że czuje coraz silniejszą tęsknotę za domem ojca; przekonują go, że nie są w stanie zaspokoić jego poszukiwań i prowadzą do wyzwalającego wyznania: “Ja tu przymieram głodem”.

Największym niebezpieczeństwem na jego drodze była możliwość spotkania starszego brata, niestrudzonego robotnika, chrześcijanina do szpiku kości.

Alesandro Pronzato, Przypowieści Jezusa, t. 2,
ss. 229.230 (z rozdziału pt. “Powrót syna marnotrawnego”) czytaj dalej