1. O duszo moja, dzięki składaj, Wciąż dzięki składaj Bogu łask! Spojrzawszy w przeszłość, opowiadaj, Że cudów cię otoczył blask. Wszechmocny cię orlimi pióry Miłośnie, po ojcowsku niósł, Ochraniał i rozpraszał chmury, Że nie spadł z głowy twej ni włos.
2 Na nowo dzisiaj Pan odmyka Swej łaski wiecznej jasne drzwi, Opiekę znowu ci przyrzeka, Wskazuje ślad wśród nocnej mgły;
Co tylko masz, co serce czuje, U Pańskich nóg pokornie złóż, On łódką życia pokieruje I z mnogich ją wywiedzie burz.3 Co przyszłe czasy mieszczą w łonie, To wszystko Pan w Swym ręku ma, Bezpieczny jesteś w tej ochronie, On z tobą jest każdego dnia A skoro już w ojczyste progi Przeniesie cię do niebios wrót, Przezwyciężywszy śmierci trwogi Uwielbisz wiecznie łaski cud
4. Przed wzrokiem twoim się roztoczy Kraina w barwie rajskich róż I obóz ujrzą twoje oczy, Co z miejsca nie wędruje już. Nierozerwalne jego liny, Na wieki stoi każdy pal; Tam mieszkać będą Boże syny, Tam płacz ucichnie, ból i żal.
Miesiąc: styczeń 2013
Bielsze niż śnieg
Nad wszystko, czego ludzie strzegą, strzeż serca twego, bo z niego żywot pochodzi. Przyp. 4,23
Nie wystarczy uznać, że grzech w jego różnorodnych formach jest złem i postanowić z nim walczyć,ponieważ jest zakazany przez Pana. Powinniśmy oprócz tego wykorzenić ze swego serca jakiekolwiek pragnienie, jakąkolwiek chęć czynienia tego, co nie jest całkowicie pochwalane przez Pana. Jakąż wspaniałą czystość serc i życia, a zwłaszcza myśli, oznaczałoby to dla tych, którzy przyjęli imię Chrystusa! Ci, którzy to zaniedbują, wystawieni są na ciągłe pokusy, bo chociaż zewnętrznie unikają oni rażącej niemoralności, żywią jednak skrytą sympatię do rzeczy potępionych – pragnęliby je posiadać, gdyby tylko nie były zabronione.
Baranku nasz (596)
1. Baranku nasz! Twe rzesze wielbią Ciebie wraz, Czy w dzień, czy w noc. W miłości Twej Tyś grzech zwyciężył; w śmierci Swej. — szatana moc. Alleluja, alleluja, alleluja!
2. Tyś zbawił nas; W miłości Twej możemy już Odpocząć wraz. Gotowi tu Jak ród kapłański służyć Ci Po wieczny czas. Alleluja, alleluja, alleluja!
3. Zwycięstwo już Jest nasze w dobry lub zły dzień. Przez Twoją moc. Twym śladem wzwyż Za Tobą chcemy iść przez, krzyż Aż w śmierci noc. Alleluja, alleluja,, alleluja!
4. Tęsknimy tu Za przyjścia Twego sławnym dniem, O Królu nasz, Gdy z nami wraz Zniweczysz możnych świata Ty Po wszystek czas. Alleluja, alleluja, alleluja!
Żeby poznać go
A tych, którzy bezbożnie będą postępować wbrew przymierzu, zwiedzie pochlebstwami do odstępstwa, lecz lud tych, którzy znają swojego Boga, umocni się i będą działać.
Dan. 11:32Filip. 3:8 – 11
Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa…( ) …Żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego, i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci…Wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego nic się nie liczy – odrzucam więc wszelki zysk. Rezygnuję z wszystkich tytułów, statusu, prestiżu i reputacji, nie chcę być uczestnikiem wszelkich tradycji, stylów uwielbiania, doktrynalnych upodobań i obecnych, przyjętych, popularnych modeli i koncepcji “kościoła” w tym wszystkim co tak popularne w całym ewangelicznym systemie. Dla Niego chcę ponosić wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa.
Czy może być coś większego wspanialszego bardziej intrygującego niż poznawanie Boga. Tak wiem BOGA nie można poznać – nikt Go nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go. Jan. 1:18 Dziś dla każdego wiernego może być podniesiona zasłona, każdy, więc i ja, mogę dostąpić objawienia. Paweł pisząc o pragnieniu poznania Pana, mówi o doniosłości, zacności, najwyższej wartości. Nie pragnie tego tylko dla siebie, w liście do Efezjan modli się aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w [dogłębnym] poznaniu Jego, Ef 1:17 Co za szczęście, jaka radość, On chce dać się poznać, mogę znać Go bardziej, więcej, lepiej.
Wybrany by..
Kiedy żyłem (232)
1. Kiedy żyłem w grzechach swych, Bez Boga byłem ja, W sercu mieszkał ciągle grzech, Była to dola zła; Lecz mnie Jezus , tylko On W świecie odnalazł tym, Podał mi Swą świętą dłoń, Bym zbawień był.
Ref.: [:Miłość to Twa, miłość to Twa Sprawiła, Jezu mój, żem wolny ja!:]
2. Tobie, Jezu, daję dziś Serce zbolałe swe, Chcę Cię kochać; Ty Sam wiesz; Że już Ci służyć chcę. Weź mój czas i każdy dzień Sam kieruj ręką Swą, Do ostatnich życia tchnień Tyś tarczą mą.
3. Duszo droga, nawróć się, Ocuć się z grzechów snu, Spójrz, jak Jezus kocha cię, Tylko zaufaj Mu! On za ciebie niósł Swój krzyż, Jego posłuchaj słów, Uwierz w Niego jeszcze dziś, A będziesz zdrów.
Pokarm z piekła
Uświęcenie oznacza też wyzwolenie od samego siebie. Wszystkie pokuszenia związane są bowiem z naszym egoizmem. Bez egoizmu nie byłoby żadnego grzechu. Dlatego nasz nieprzyjaciel staje zawsze po stronie naszego własnego “ja”, okazuje pomoc naszemu egoizmowi, zabiega o pożywienie dla naszego życia dla samego siebie. Jest on najlepszym przyjacielem naszego własnego “ja” i troskliwie zabiega o to, aby ta iskra z piekła wewnątrz naszej osobowości nie zgasła. Kiedy jednak gaśnie, jest to końcem całej piekielnej natury w nas.
Każde pożywienie, które umacnia życie twojego własnego “ja”, jest chlebem z piekła, a każdy głos, biorący w obronę to życie, jest głosem szatańskim. Piotr usiłował wziąć w obronę życie Jezusa, a Jezus odwrócił się i przemówił: “Szatanie!” Nie znaczy to, że Jezus wystąpił tak szorstko przeciwko Piotrowi. Wystąpił raczej szorstko przeciwko sobie samemu, nie pozwalając, aby Piotr zajął niewłaściwą postawę, stając po stronie życia Jezusa. Odkupienie stało się rzeczywistością dzięki temu, że Bóg nie oszczędził swojego własnego Syna (Rzym. 8, 32), a twoje odkupienie staje się rzeczywistością praktycznie przez to, że nie oszczędzisz swojego własnego życia.
O, jakże wielu chciałoby wyzwolić się od grzechu i walczy przeciwko grzechowi, ale oszczędza przy tym swoje własne życie. Taka walka jest bezużyteczna.
Jest źródło (225)
Jest źródło, skąd na grzeszny świat Płynęła święta krew, By zetrzeć grzechu każdy ślad, Przejednać Boży gniew.
Ref.: l dla mnie płynie krwi tej zdrój I mnie uzdrawia on, Bo za mnie także Zbawca mój Męczeński poniósł zgon.
2. I łotr na krzyżu we krwi tej Zbawienia poznał cud, Gdy Jezus wziął go w łasce Swej Ze Sobą w rajski gród.
3. Baranku, dziś ta sama moc Jest w drogiej Twojej krwi, Więc ogień Ducha ześlij Sam, Co życie daje mi.
4. Jam niegdyś także w grzechach był; Krew Twa zbawiła mię, Dlatego zawsze z wszystkich sił Radośnie śpiewać chcę:
5. Ta krew po wszystkie moje dni — To mego szczęścia zdrój, Więc pienie me niech zawsze brzmi: Mnie kocha Jezus mój!
Zawsze wydawani na śmier
Drogie Boże dziecko, czy kiedykolwiek prosiłeś Boga o społeczność z Chrystusem w śmierci? Prosiłeś o moc, ale odpowiedź brzmi, “Zawsze wydawani na śmierć.” Zawsze! Nie tylko od czasu do czasu. “Aleja myślałem,” powiesz, “że kiedy przyszedłem pod Krzyż i zobaczyłem, że zostałem zjednoczony z Chrystusem w śmierci, to przeszedłem wtedy na grunt zmartwychwstania w jedności z Nim, a potem do życia wniebowstąpienia. Myślałem, że Krzyż jest już za mną i że miałem tylko utrzymywać moją pozycję!” Tak, to jest prawda, ale nie cała prawda w Liście do Filipian 1: 29, 30 Paweł wskazuje na to, że to współmęczeństwo członków Ciała z Chrystusem jest istotną cechą ich społeczności z Nim: “Gdyż wam dla Chrystusa zostało darowane to, że możecie nie tylko w niego wierzyć, ale i dla niego cierpieć, staczając ten sam bój, w którym mnie widzieliście i o którym teraz słyszycie, że go staczam.”, 2Kor.. 1;5-7 “Bo jak liczne są cierpienia Chrystusowe wśród nas, tak też i przez Chrystusa obficie spływa na nas pociecha. Jeśli tedy utrapienie nas spotyka, jest to dla waszego pocieszenia i zbawienia; jeśli zaś pocieszenie, jest to ku waszemu pocieszeniu, którego doświadczacie, gdy w cierpliwości znosicie te same cierpienia, które i my znosimy; A nadzieja nasza co do was jest mocna, gdyż wiemy, iż jako w cierpieniach udział macie, tak i w pociesze.”
czytaj dalej
Poświęcenie
“Wzywam was… przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza” (Rzym.12,1).
Zauważmy znaczenia tego wersetu: Jesteś dłużnikiem Boga z powodu miłosierdzia, które okazał przygotowując zbawienie kosztem śmierci Jezusa Chrystusa, Swego Syna. Jesteś dłużnikiem z powodu mnóstwa innych łask. W świetle tego ogromnego długu powinieneś ofiarować Bogu wszystko obejmujące oddanie miłości – oddanie, które jest ofiarą, oddanie bez względu na koszt. Oddaj siebie Bogu ze względy na okazane ci miłosierdzie i dobre.
Oddanie powinno być dobrowolne. Dobrowolnie ofiarowujesz siebie ze względu na wszystko, co Bóg w Chrystusie dla ciebie uczynił.Słowo “ofiarować” czy “składać” w języku greckim jest aorystem. W sensie gramatycznym oznacza to decydujące, chwilowe działanie, które niesie ze sobą trwałe rezultaty. Nie jest to poświęcenie siebie na próbę. Jest to działanie, które w swym zamiarze jest nieodwołalne i które determinuje styl duchowego życia. Nie poświęcasz siebie bez przerwy, ale żyjesz z postawą trwałego oddania, gotów na złożenie osobistej ofiary, gdy tylko Duch Święty tak prowadzi. Jest to oddanie pozytywne i dynamiczne.
Twoje oddanie ma być ofiarą całopalną, świętą i doskonałą – w pełni oddaną i poświęconą Bogu, w pełni podporządkowaną, niezależnie od kosztów. Jesteś winien Bogu nie mniej niż całego siebie.