Albo może lekceważysz bogactwo jego dobroci i cierpliwości, i pobłażliwości, nie zważając na to, że dobroć Boża do upamiętania cię prowadzi?” (Rzym. 2:4).Czy ja skróciłem ewangelię, którą głosił Jezus, ewangelię upamiętania?
Czy używałem nożyczek do mojej Biblii i usunąłem wyższy koszt naśladowania Chrystusa?
Czy obniżyłem Jego standardy w ten sposób, że mówiłem ludziom, żeby tylko uwierzyli, a będą zbawieni?”
Czy usunęliśmy szczere przekonanie o grzechu?
Czy pospiesznie nie oferowaliśmy zbawienia tym, którzy tak naprawdę się nie upamiętali, nie przeżywali smutku z powodu swoich przestępstw, którzy szukali wiary po to, aby mogli za nią ukryć swoje pożądliwości?
Jest to smutne, że chcemy, żeby ludzie myśleli, iż zostali uzdrowieni z grzechu, kiedy oni wcale nie wiedzieli, że byli chorzy.
Ubieramy ich w szaty sprawiedliwości, kiedy oni nie wiedzieli, że są nadzy.
Zachęcamy ich, żeby zaufali Chrystusowi, kiedy oni nawet sobie tego nie uświadamiają, że potrzebują tego zaufania.
Tacy ludzie wreszcie myślą sobie: „Nie zaszkodzi dodać Jezusa do mojego życia.”
Subscribe
0 komentarzy
Previous: Bóg który miłuje
Next: Jego życie w nas