Musi istnieć podobieństwo pomiędzy Chrystusem a członkami Jego mistycznego ciała. Jakże byłoby to niekonsekwentne, gdyby święty Chrystus przewodził grupie nieświętych chrześcijan; albo wyobraźcie sobie Chrystusa dźwigającego Krzyż, a koło Niego pobłażliwych chrześcijan, których serca zwracają się często ku Egiptowi i wzdragają przed najmniejszym cierpieniem i samozaparciem! Tylko ci, którzy prawdziwie poszli za Nim, znając z doświadczenia moc Krzyża w uwolnieniu od panowania grzechu, będą „mieli odwagę i nie zawstydzą się w dniu Jego przyjścia.” czytaj dalej