“Następnego lata John Hyde znów pojechał do swoich przyjaciół w góry. Później napisali o nim: “Jego pokój tylko jedną ścianą stykał się z naszym domem stał samotnie na wzgórzu. Tutaj właśnie przyjechał; przyjechał by gorliwie wstawiać się u swojego Mistrza. To wstawiennictwo było połączone z wieloma ważnymi aspektami Bożego królestwa na ziemi. czytaj dalej