Człowiek wierzący powinien wyraźnie rozumieć i prawidłowo rozróżniać między obiema fazami krzyża Chrystusa. Nie powinien wyznawać, że cieszy się z jednej, a odrzucać drugiej części.
Jeżeli jego ucho jest otwarte na słuchanie Jego głosu za zasłoną, to powinno być również otwarte na słuchanie Jego głosu poza obozem. Jeżeli wchodzi w przebłaganie, którego dokonał krzyż, to powinien sobie również uświadomić odrzucenie, jakie to pociąga za sobą. To pierwsze wypływa z tej części, która była częścią Bożą w krzyżu, a drugie z tej, która była częścią człowieka.
Jest to nasz szczęśliwy przywilej, że możemy nie tylko załatwić sprawę grzechu, ale również umrzeć dla tego świata. To wszystko obejmuje nauka o krzyżu. Dlatego apostoł mógł powiedzieć, “Boże, nie dopuść abym się chlubił czymś innym oprócz krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa, przez który świat jest dla mnie ukrzyżowany, a ja dla świata.”
Paweł patrzył na świat, jako na coś, co powinno być przybite do krzyża, a świat krzyżując Chrystusa ukrzyżował wszystkich, którzy należeli do Niego. Jest więc podwójne ukrzyżowanie jeżeli chodzi o człowieka wierzącego i świat i gdybyśmy w pełni w to weszli, to okazałoby się, że jest całkiem niemożliwe rozdzielenie tych dwóch.
Drogi czytelniku, zastanówmy się nad tym głęboko, szczerze i z modlitwą, a niech Duch Święty uzdolni nas, abyśmy weszli w pełnię praktyczną moc obu faz krzyża Chrystusa.
C.H. Mackintosh (1862)