Boże polecenie brzmi — weź teraz nie po jakimś czasie. Jest niezwykłe to, jak my dyskutujemy! Wiemy, że coś jest prawdziwe, ale próbujemy znaleźć wymówkę, żeby tego nie zrobić zaraz. Wspięcie się na wysokość, którą Bóg wskazuje, nie może być dokonane kiedyś; musi to być wykonane teraz. Ofiara musi być wykonana w naszej woli, zanim zostanie wykonana w rzeczywistości. „Następnego dnia wczesnym rankiem Abraham wstał… i wyruszył na miejsce, o którym Bóg mu powiedział” (werset 3). Wspaniała prostota Abrahama! Kiedy Bóg przemówił, Abraham nie radził się ciała i krwi. Biada ci, jeżeli radzisz się ciała i krwi, tzn. swoich uczuć, swojego odczucia i czegokolwiek, co nie jest oparte na osobistej relacji z Bogiem. Są to rzeczy, które przeszkadzają w naszym posłuszeństwie Bogu.
Abraham nie wybierał ofiary. Strzeż się zawsze przed wybraną przez siebie służbą dla Boga; własna ofiara może być klęską. Jeżeli Bóg uczynił twój kielich słodkim, pij go z wdzięcznością; jeżeli uczynił go gorzkim, pij go w społeczności z Nim. Jeżeli opatrznościowy rozkaz Boży dla ciebie jest czasem trudności, to idź przez to, ale nigdy nie wybieraj sam sceny twojego męczeństwa.
Bóg wybrał tygiel dla Abrahama i Abraham się nie sprzeciwiał; przeszedł przez to krok po kroku. Jeżeli nie żyjesz w społeczności z Nim, to łatwo jest wydać niesprawiedliwy wyrok na Boga. Musisz przejść przez tygiel, zanim będziesz miał jakiekolwiek prawo wydawać wyrok, bo właśnie w tyglu uczysz się lepiej poznawać Boga. Bóg działa dla najwyższego celu tak, aby jego cel i cel człowieka stały się jednym celem.
Oswald Chambers (1915)